Witajcie
Wiosna już w pełni niebawem wakacje dlatego warto w tym czasie zająć się naszym często zapomnianym kawałkiem mieszkania jakim jest ….BALKON.
Wiem, że warunki bywają różne, często jest wielkim i przestronnym elementem naszej miejskiej osiedlowej infrastruktury . Zdarza się jednak i to wcale nie tak rzadko niestety dodam nawet często , że jest to małym i niewymiarowym fragmentem fasady, który jedynie w dokumentach zwany jest balkonem .
Mimo to bądź właśnie dlatego warto trochę czasu poświęcić i przy zastosowaniu naprawdę niewielkiego budżetu przemienić wspomnianą przestrzeń w naszą oazę relaksu , w miejski azyl. .
Główne założenie metamorfozy to …minimum kosztów, trochę praca własnej i szczypta kreatywności:)
Tak więc :
- zastane meble
- materiał do uszycia pokrowców ( IKEA)
- kilka kolorowych dodatków (IKEA)
- farba do pomalowania szafki
- lampa naftowa wygrzebana z piwnicy
- oczywiście parę cudownie pachnących kwiatków (OBI)
W moim pierwszym wpisie na blogu jest kolorowo, kwieciście i letnio oczywiście:)
Przedstawią szybką metamorfozę balkonu. Zdjęcia przed i po. Może stanie się dla Was małą inspiracją do urządzenia Waszych przydomowych ogrodów .
Pamiętajcie najważniejsza jest Wasza własna kreatywność i pomysł , to Wy macie się tam dobrze czuć.
Tak więc do dzieła !!!
Temat na czasie więc zapraszam
Jeszcze przed :
Już po :
Idealne miejsce na pyszną kawkę :)
Idealne miejsce do wypicia porannej kawy przy stoliku z widokiem na pięknie kolorową i pachnącą surfinię.
Pamiętajcie, ważna jest chęć wprowadzenia zmian a nie fundusze .
Nie potrzebujecie drogich elementów wyposażenia i rzadkich odmian roślin żeby czuć się na nim dobrze . Wystarczy doza kreatywności parę rzeczy , często wygrzebanych gdzieś z zakamarków naszego mieszkania , kilka kolorowych dodatków i GOTOWE :) Można się cieszyć w pełni naszym balkonem.
A już niedługo będzie tegoroczny update :)
Poniżej mała zapowiedź.........
Pozdrawiam cieplutko
Monika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz